Ks. bp J. Kiciński przewodniczył uroczystościom odpustowym w Charłupi Małej
9 września 2020 r., Tekst: ks. Sebastian Szkop; fot.: Natalia Kalinowska, Dariusz Piekarczyk„Mama - to pierwsze słowo jakie człowiek wypowiada ze swoich ust, przychodząc na ten świat. Mama zawsze daje poczucie bezpieczeństwa. Mama zawsze wysłucha. Mama zawsze zrozumie” - mówił ks. bp Jacek Kiciński podczas uroczystości odpustowej w sanktuarium maryjnym w Charłupi Małej, 8 września br.
Uroczystości rozpoczęły się o godz. 12.00. Dostojnego Gościa przywitał ks. prałat Grzegorz Drzewiecki, proboszcz parafii Narodzenia NMP w Charłupi Małej. Ksiądz Prałat wskazał, że w tym niełatwym czasie pandemii trzeba jeszcze bardziej zawierzyć Bogu i Maryi swoje życie. Gospodarz miejsca wyraził także wdzięczność wobec ks. bp Jacka, że zdecydował się być z uczestnikami uroczystości w tej niełatwej epoce dziejów. Ksiądz Prałat zauważył także, że charłupskie sanktuarium jest szczególnie bliskie sercu Dostojnego Gościa, który pielgrzymował do Charłupi z grupą parafian z Boleszczyna, jeszcze przed swoimi święceniami biskupimi.
W homilii hierarcha zwrócił uwagę na potrzebę zawierzenia się Matce Jezusa Chrystusa, która jest jednocześnie Matką i Królową. Ksiądz Biskup mówił do zebranych pielgrzymów: „tutaj, dziś w Charłupi, mamy podziękować za dar naszych rodzin - rodzina to pierwsze środowisko wzrostu naszej wiary; szkoły miłości i patrzenia z nadzieją w przyszłość”. Następnie homilista podkreślił, że Maryja jest troskliwą Matką, bo chce dobra każdego syna i córki tej ziemi. Dalej zauważył, że w obecnym czasie rodzina przeżywa kryzys, a co czwarte małżeństwo się rozpada. Dlatego od Maryi trzeba uczyć się wierności, bo Ona była wierna Bogu, Kościołowi i człowiekowi. „Maryja jako matka jest wierna słowu Bożemu - Ona pokazuje jak słuchać słowa Bożego, jak je rozważać i jak nim żyć na co dzień – mówił bp. Kiciński, zauważając, że – „dziś człowiek za bardzo patrzy, działa i myśli po ludzku” oraz poddaje się pokusie przejmowania się bardziej słowem ludzkim niż słowem Bożym.
Na zakończenie Eucharystii zostało pobłogosławione ziarno siewne. Następnie wierni oddali cześć Jezusowy w Najświętszym Sakramencie, uczestnicząc w tradycyjnej procesji.
Tradycją związaną z odpustem jest organizowanie „Czuwania Maryjnego”, które w tym roku przebiegało nieco inaczej, niż zawsze. Ze względu na sytuację pandemiczną w wydarzeniu uczestniczyli tylko parafianie miejscowej wspólnoty. O oprawę muzyczna zatroszczyła się młodzież parafii, a teksty rozważań przygotowały Koła Żywego Różańca. Wśród intencji które wierni zanosili rozważając wszystkie cztery części różańca, znalazły się: pomyślność Ojczyzny i prośba o uwolnienie od epidemii. Czuwanie rozpoczęło się Mszą Świętą o godz. 18.00. Ważnym momentem nabożeństwa był Apel Jasnogórski, któremu przewodniczył ks. Sylwester Malczyk, wikariusz w Warcie. Wspólne czuwanie zakończyła tzw. Pasterka Maryjna pod przewodnictwem ks. Franciszka Zygadlińskiego, proboszcza z parafii Boleszczyn z homilią ks. Antoniego Janickiego, proboszcza parafii Tokary.