Młodzież z Lubienia Kujawskiego na brandenburskim szlaku
Data publikacji: środa, 04-06-2025
Wspólnota młodzieży Sacred Heart parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Lubieniu Kujawskim w dniach 2-4 czerwca br. odwiedziła malowniczą Brandenburgię. Wyjazd stał się okazją do zanurzenia się w kulturze Bacha, Goethego, Beethovena i duchowości Alberta Wielkiego, Benona, Bonifacego i wielu innych świętych.
Po pokonaniu 500 km grupa dotarła do Poczdamu, malowniczego miasta położonego nad rzeką Hawelą. Stolica Brandenburgii to niesamowity konglomerat stylów architektury, kultury i historii. W dzielnicy holenderskiej młodzież poczuła się, jak w Amsterdamie, w pałacu Cecilienhof – jak w Anglii z czasów Tudorów, w Alesandrówce z kolei – jak w rosyjskiej wiosce. Zaś w głównej atrakcji Poczdamu – parku i pałacu Sanssouci beztroski w barokowej i rokokowej scenerii. Wisienką na parkowym torcie stał się chiński pawilon z bardzo żółtymi twarzami Chińczyków o europejskich rysach.
Drugiego dnia wyprawy Lubieńskie Serca zawitały do Berlina, gdzie rozpoczęły dzień od jednego z symboli miasta: Bramy Brandenburskiej. Spacerując główną arterią stolicy Unter den Linden, grupa podziwiała futurystyczne Sony Center, Katedrę Berlińską (Berliner Dom), Wieżę Telewizyjną, Plac Bebela, Miejską Operę i Uniwersytet Humboldta. Następnym przystankiem, widzianym już z autokaru był Reichstag, który znajduje się nieopodal.
Wspólnota uczestniczyła w Mszy św. w bazylice św. Jana Chrzciciela. Świątynia zbudowana pod koniec XIX wieku jest „sercem” Polskiej Misji Katolickiej w Berlinie. mieści się w stołecznej dzielnicy Kreuzberg. Opieką duszpasterską jest tu objętych ponad 40 tys. naszych rodaków spośród ocenianej na ok. 100 tys. Polonii berlińskiej.
Przez trzy dni wspólnota Sacred Heart poznawała niemiecką historię i kulturę, a także spędzała czas w Tropical Islands. Kiedy się nad tym zastanowić, to tropikalne miejsce wydaje się czymś z hollywoodzkiego filmu. Coś podobnego do Truman Show, gdzie kopuła otacza inny świat, w którym wszystko jest pod kontrolą. Dzieje się to w tym tropikalnym raju, z parującymi grotami i wodospadami prowadzącymi do basenów i sztucznych plaż. Wszystko jest otoczone lasem deszczowym, który czasami wydaje się pochodzić z Azji Południowo-Wschodniej, a innym razem prosto z Ameryki Południowej. Pobyt w lesie tropikalnym z tysiącami roślin i nocleg w Wiosce Tropikalnej pozwoliły poczuć się jak na Bali, Borneo czy w Tajlandii.
Tekst: ks. Łukasz Kołodziejczak
Pozostałe aktualności
07.07.2025
07.07.2025
07.07.2025
30.06.2025